Programowe FAQ
From Partiapiratow
Contents |
Wstęp
Dlaczego "Partia Piratów"?
Ruch społeczno-polityczny zwany pirackim jest inicjatywą ogólnoświatową. Założeniem jest wywołanie dyskusji na temat niektórych praw, które nie przystają do szybkiego rozwoju technologii i są po prostu martwe lub ich egzekwowanie wywołuje społeczny niepokój. Nazwa prowokuje, ale dzięki niej wielu ludzi zerka z zaciekawieniem na nasze postulaty mimo, iż nigdy nie interesowała się tymi zagadnieniami, gdyż nie sądziła, że ten problem dotyczy także ich. Ostatnio też definicja tego słowa została znacznie poszerzona - kiedyś piractwo było sprzedawaniem dzieł bez dzielenia się zyskiem z twórcą. Teraz piratem jest praktycznie każdy kto posiada komputer, odtwarzacz mp3, puszcza muzykę znajomym, śpiewa ją na ulicy itd. itp. Nazwa ma też na celu pokazanie tego w krzywym zwierciadle - uważamy, że prawo jest dla ludzi, a nie dla zysku takich organizacja jak ZAiKS, które (jak wynika z ostatnich wyroków sądów i wywiadów z artystami) niewiele ma wspólnego z obroną interesów twórców.
Jak w skrócie wygląda wasz program?
"Otwarty dostęp do wszystkich dóbr kultury oraz społeczeństwo informacyjne"
- Otwarty dostęp - oznacza tyle co dostępny dla wszystkich i niewymagający dodatkowych kosztów np. zakupu oprogramowania. Otwarty nie musi przy tym oznaczać darmowy!
- Dobra kultury - są to wszystkie twory człowieka, którymi dzielenie się przyczynia się do wzrostu ich wartości (im więcej osób poznaje jakieś dzieło np. muzyczne - tym ono zyskuje na wartości - staje się bardziej popularne). Dobrem kultury są także wszystkie dzieła oraz materiały wytworzone przy użyciu publicznych pieniędzy np. Sztuki Teatru Telewizji, audycje radiowe, dokumenty potrzebne do komunikacji z urzędami itd. Są one dobrem kultury z uwagi na to, iż są naszą wspólną własnością (powstały z naszych pieniędzy).
- Społeczeństwo informacyjne - naszym zdaniem społeczeństwo informacyjne oznacza społeczeństwo, które korzysta z nowoczesnych technologii w pracy, w domu, do komunikacji z urzędami itp. Uważamy, że informatyzacja to nowa jakość w działaniu społeczeństwa obywatelskiego - w prosty i tani sposób może zrewolucjonizować (przyśpieszyć, rozjaśnić) działanie urzędów i ich kontakty z obywatelami. Stwarza podstawy dla ruchu obywatelskiego, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń itd. Nowoczesne technologie komunikacji nie mogą w żadnym wypadku być narzędziem w niczyich rękach i tak jak dobra kultury ich wartość rośnie wraz z ilością ludzi, którzy mają do tych technologii nieskrępowany dostęp.
Co z tego wynika?:
- Państwo powinno stać na straży pluralizmu technologicznego a zwłaszcza informatycznego.
- Wszystkie dokumenty i dzieła wytworzone za publiczne pieniądze nie powinny być chronione przed kopiowaniem i rozpowszechnianiem oraz powinny być tworzone przy użyciu otwartych standardów (najlepiej ISO).
- Musimy zrównoważyć prawo autorskie tak, aby broniło otwartego dostępu a przy tym przynosiło godziwy zysk twórcom, aby zachęcić ich do kontynuacji powiększania dorobku kultury - pamiętając o tym, że rozpowszechnianie bez uzyskania korzyści majątkowej z tego tytułu też jest czynnikiem wzrostu wartości kultury.
- Musimy zmienić prawo patentowe, które zamiast chronić twórców chroni tych, którzy mają więcej pieniędzy i stać ich na kosztowne patenty. Z różnych źródeł wiemy, że patenty zamiast przyśpieszać rozwój technologiczny służą do ograniczania konkurencji, tworzenia monopoli i w istocie spowalniają go.
- Edukacja - od poziomu szkoły podstawowej należy mówić o pluralizmie w świecie informatyki, otwartej kulturze, domenie publicznej, otwartych standardach oraz o tym, co wynika z tych idei.
- Patenty powinny uwzględniać interes społeczny - gdyż należy pamiętać, że jeśli powstaje jakiś wynalazek to nie jest to wyłączna zasługa twórcy, gdyż tworzy on na podwalinie stworzonej przez tysiąc lat rozwoju technologicznego (nie byłoby teorii względności bez rachunku różniczkowego - a tego bez teorii funkcji - a tego z kolei bez matematyki). Oczywiście twórca powinien być wynagradzany za swoją innowacyjność, ale prawo powinno motywować go do jak najszybszego wdrożenia opatentowanego rozwiązania. Zdarza się bowiem często, że pewne idee, właśnie z powodu sporów patentowych, nie dochodzą do skutku (przykładem jest elektryczny samochód) albo leżą w szufladzie przez długi czas (jak radio czy telefon). Należy rozważyć porzucenie systemu patentowego i rozważyć zmianę systemu na jakiś inny.
Prawo autorskie
Dlaczego uważacie, że artysta nie ma prawa zarabiać na swojej pracy?
Nieprawda - to właśnie my chcemy ich bronić. Artysta aktualnie tak samo jak kupujący jego muzykę jest na straconej pozycji. Z powodu monopolu jego przychód ze sprzedaży muzyki jest śmieszny. Musimy zrównoważyć prawo autorskie tak, aby broniło otwartego dostępu a przy tym przynosiło godziwy zysk twórcom, aby zachęcić ich do kontynuacji powiększania dorobku kultury - pamiętając o tym, że rozpowszechnianie bez uzyskania korzyści majątkowej z tego tytułu też jest czynnikiem wzrostu wartości kultury...
Spytajcie się artysty czy więcej zarobi (realnie) jeśli kupicie całą jego dyskografię czy jak kupicie bilet na jego koncert - każdy z nich powie, że koncert (gdyż z jednej sprzedanej płyty artysta dostaje od 2-5 zł). Tu pojawia się dylemat, ponieważ aby pojawiła się chęć pójścia na koncert trzeba wpierw poznać muzykę danego artysty, a nie każdego na to stać i jak się nie pójdzie na koncert z tego powodu to artysta zarobi mniej.
Dlaczego ZAiKS i ZPAV są przez was demonizowane?
Chcemy przedstawić pewien schemat działania. Organizacje zbiorowo zarządzające prawami autorskimi nie mają nic wspólnego z obrońcą praw twórców - one bronią swoich praw i wpływów - to jest chyba oczywiste. Chcemy pokazać, że nowoczesne technologie są przez nie określane jako "złe" a wynika to z tego, że boją się utraty zysku - a to zysk jest dla nich najważniejszy. Państwo powinno się temu przeciwstawiać i robić wszystko aby dobra kultury kosztowały adekwatnie do swojej wartości i kosztów krańcowych (które w dobie technologii cyfrowej, z uwagi na bezproblemowe kopiowanie, są równe 0 złotych), niestety z uwagi na brak wiedzy ustawodawcy i lobbing, mamy prawo, które kompletnie nie przystaje do kierunków rozwoju technologii informatycznych (zwłaszcza sieci internet), a wszystkie projekty zmiany tego prawa zwiększają hegemonię organizacji zbiorowo zarządzających prawami autorskimi. Przy tym należy wspomnieć iż Konstytucja RP mówi, że:
Art. 73. Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
Z tego punktu jasno wynika, że ustawodawca powinien wpierw dbać o "wolność korzystania z dóbr kultury", czyli także wspierać nowoczesne technologie komunikacji a potem o zysk (który oczywiście nie może być pominięty, ale nie powinien stać na pierwszym miejscu).
Ważne jest też sformułowanie "wolność twórczości artystycznej" wynika bowiem z niego, że artysta powinien zawsze (niezależnie od umów) być właścicielem i dysponentem swojej twórczości. Niestety znów pojawiają się organizacje zarządzające prawami autorskimi, które starają się to prawo marginalizować.
Za taką postawę ZAiKS został ukarany przez UOKiK [1] karą.
Co to są opłaty kompensacyjne?
Jest to specjalny podatek nałożony na cyfrowe nośniki danych (takie jak płyty CD, DVD) oraz na sprzęt RTV. Jest on przeznaczony dla twórców, wydawców muzyki i filmów jako rekompensata za dozwolony użytek osobisty. W Polsce wynosi on obecnie w zależności od nośnika czy sprzętu od 2-3% (źródło: ZPAV [2]).
Dlaczego systemy DRM są groźne dla odbiorców?
Systemy DRM nie pozwalają na kopiowanie utworów mimo, że każdy z nas ma prawo do wykonania kopii zapasowej oraz ma prawo tą muzyką czy filmem podzielić się ze znajomymi (zgodnie z prawem do dozwolonego użytku). Artyści i organizacje zbiorowo zarządzające prawami autorskimi dostają za to opłaty kompensacyjne - mimo to lobbing na rzecz DRM jest wysoki. DRM służy do ograniczenia słusznie nam przynależnego prawa do dozwolonego użytku.
Prawo patentowe
Dlaczego mówicie, że patenty są złe?
Nikt z nas nigdy nie twierdził, że patenty są złe. Twierdzimy jedynie, że system patentowy w takim kształcie w jakim teraz istnieje spełnił swoje zadanie i należy pomyśleć jak sprawić by w dalszym ciągu chronił naukowców i wynalazców - a to niestety się zmieniło. Korporacyjne kartele np. na rynku samochodów czy telefonii komórkowej skutecznie hamują innowacje i konkurencję. Chcemy rozpocząć debatę, z której mogłyby wyniknąć rozwiązania, które lepiej niż teraz chroniłyby wynalazców a przy tym stawiały w najlepszej sytuacji tych najbardziej innowacyjnych i pracujących nad swoimi wynalazkami (patentami) oraz zapobiegały patentowaniu czegokolwiek w celu pozywania innych przedsiębiorców i zarabianiu na sądowej walce (tu najlepszym przykładem są patenty na oprogramowanie - tworzą sądową wojnę, a nie wnoszą NIC do innowacyjności).
Otwartość
Co to znaczy "otwarta" administracja?
Otwarta administracja - to administracja, która w kontaktach z obywatelami preferuje i zaleca stosowanie otwartych formatów danych oraz otwartych protokołów transmisji. Chodzi o to by obywatel wiedział, że istnieje darmowy sposób na komunikację z urzędami. Aktualnie istnieje prawo (rozporządzenie Rady Ministrów), które zaleca stosowanie otwartych standardów danych, ale widzimy, że to prawo jest martwe i poprzez prawne sztuczki urzędy starają się ukryć swoją nieudolność, gdyż udostępnienie dokumentów, które służą do kontaktów z urzędami NIC NIE KOSZTUJE, gdyż programy do tworzenia tych dokumentów są darmowe a przy tym nie trzeba zmieniać dotychczasowych praktyk tj. udostępniać dane także w formatach zamkniętych (jak jest teraz).
Drugim aspektem są materiały tworzone za publiczne pieniądze takie jak np. Teatr Telewizji. Takie materiały powinny także być dostępne dla wszystkich w formatach otwartych i niechronionych przed kopiowaniem technologiami DRM (przecież zostały stworzone za nasze pieniądze i są własnością wszystkich obywateli płacących abonament RTV) a to ma miejsce (przykład: www.itvp.pl).
Dlaczego to takie ważne?
Jest to ważne z uwagi na wiele aspektów. Najważniejsze to:
- Spowoduje to zmniejszenie obciążenia podatników.
- Promowane będą otwarte rozwiązania, co przyczyni się do zmniejszenia "piractwa" rozumianego jako łamanie licencji na oprogramowanie.
- Wymaga tego dyrektywa unijna mówiąca o "neutralności technologicznej" państwa.
Dlaczego łączycie ruch "piracki" z ideami otwartości?
Tzw. ruch "piracki" to tak naprawdę idee otwartości przełożone na rynek kultury. Jednakże piractwo z uwagi na słowne konotacje kojarzy się pejoratywnie i może być na początku źle odebrane. Piractwo to tak naprawdę wolność twórcza i otwart dostęp do dóbr kultury a zostało połączone z XVIII wiecznymi mordercami i gwałcicielami. Gdyby artyści upomnieli się o swoje prawa nie było by drożyzny, ścigania sieci P2P, monopolu kulturalnego (MTV, radio). Chcemy w nich obudzić nadzieję i dać do zrozumienia, że zrobimy wszystko co się da by pomiędzy artystą a odbiorca nie budować murów z prawnych ograniczeń, niejasnych umów dot. zarządzania prawami autorskimi (sławny wyrok UOKiK dot. monopoli ZAiKSu) oraz uprzedzeń natury moralnej (czyli wyzywania fanów od złodziei).
Jak chcecie zrealizować idee Wolnych Podręczników?
Oto przykładowe rozwiązania:
- Wolne Podręczniki - Idea wolnych podręczników opiera sie na pracy nauczycieli-wolontariuszy (http://www.wolnepodreczniki.pl/), rząd mógłby wesprzeć finansowo taki projekt z pieniędzy publicznych, tworząc fundację podobną do fundacji, które wspierają twórców oprogramowania Open Source takie jak np. fundacja Mozilli (http://www.mozilla.org/foundation/).
- Unifikacja podręczników - Certyfikacja pozwoliłaby zawęzić ilość możliwych do wykorzystania tytułów przez co łatwiej można byłoby kupić używane. Można by też nie certyfikować książek wypełnianych tzw. zeszytów ćwiczeń - wielu specjalistów Języka Polskiego twierdzi że zeszyty ćwiczeń powodują wolniejszy rozwój dziecka gdyż zwalniają go z pisania po Polsku w zeszycie.
- Wykup praw do podręczników - Ministerstwo Edukacji mogłoby wykupić prawa autorskie do 2-3 podręczników z każdego przedmiotu a następnie udostępnić je w domenie publicznej do powielania. Dostępność formy cyfrowej daje wolność, gdyż zarówno można samemu wydrukować, korzystać w formie cyfrowej albo szkoła kolektywnie mogłaby zamówić w drukarni więcej kopi, same drukarnie również mogłyby na własny rachunek drukować i sprzedawać do księgarń po cenie druku + marża.
To tylko kilka propozycji, które padły na naszym forum, jeśli masz dobrą propozycję napisz do nas.
Prywatność
Dlaczego twierdzicie, że moja prywatność jest zagrożona?
Jest kilka czynników, które razem mogą to sugerować. Oto najważniejsze z nich:
- Retencja danych - nasze dane dot. wykonanych telefonów, naszych SMS-ów, połączeń internetowych (czyli odwiedzane strony, ściągane dane) są (zgodnie z prawem Unijnym) przechowywane przez różne okresy czasu (od 2-5 lat). Oczywiście prawo mówi też, że są to dane, które służą do działań antyterrorystycznych i po to są gromadzone. Lecz pojawiły się głosy na forum unijnym, że skoro już mamy te dane to czemu nie wykorzystać ich np. w innych celach (wyszukiwania w nich ludzi, którzy mogli łamać prawa autorskie) a to już jest niezgodne z tym po co powstały owe rejestry. Nie można też zakładać, że ludzie, którzy mają do nich dostęp są w 100% uczciwi. Jak wiadomo to w końcu tylko ludzie. Te dane mogą w przyszłości być wykorzystane w jakikolwiek sposób np. po wykradzeniu.
- Brak egzekwowania podstawowych wolności obywatelskich - z powodu lobbingu inne prawa (np. prawo autorskie) jest stawiane powyżej prawa do uczciwego procesu i domniemania niewinności. Wiemy, że to odważne stwierdzenie, jednak mamy pewne podstawy by tak twierdzić z uwagi na to, że koordynujemy pomoc prawną dla ludzi, którzy w ten czy inny sposób mają problemy z prawem. Przykładów jest wiele np. policja podająca się za straż pożarną by dostać się do lokalu w celu rewizji bez zezwolenia. Biegli, którzy badają zarekwirowane komputery są opłacani przez zainteresowane firmy. Zastraszanie w celu podpisania ugody i dobrowolnego przyznania się do winy. Problemy z otrzymaniem prawnika z urzędu. Takie praktyki dotykają ludzi, którzy znaleźli się w trybach egzekucji praw własności intelektualnej. Mam nadzieję, że ci ludzie koloryzują.