Godne pamięci
From Wfrp2
W tym miejscu zawarte są ku wiecznej pamięci wszystkie interesujące, klimatyczne czy po prostu śmieszne wypowiedzi lub epizody, które zdarzyły się na naszych sesjach.
Contents |
Szczury w ścianach
Gildril szczurołap
Podczas uciążliwej wędrówki kanałami idący na czele drużynowy tropiciel, Gildril, ujrzał kilka olbrzymich szczurów pożywiających się jakąś padliną. Najprawdopodobniej moglibyśmy je spokojnie ominąć, zagrały jednak łowieckie instynkty elfa. Zdjął on z pleców swój łuk i strzelił do jednego z gryzoni. Te rzuciły się na nas, a że staliśmy na wąskim chodniku i nijak nie mogliśmy się wyminąć najwięcej rzuciło się na sprawcę całego zajścia. W heroicznej walce z trzema szczurami Gildril musiał uznać wyższość przeciwnika (tak to jest jak się graczowi nie chce doczytać zasad, elfa zgubiła między inymi zła taktyka), Z mocno poranionymi nogami runął do kanału ściekowego i zaczął majestatycznie dryfować w dal. Szybko uporawszy się z resztą napastników wydobyliśmy Gildrila z kanału i wyszliśmy na powierzchnię aby go przywrócić do stanu używalności.
Śladem skavena
Chciwość Ermintrudy
Po pokonaniu skavenów drużyna zwyczajowo ruszyła na poszukiwanie łupów. Nikt jednak nie posunął się tak daleko jak Ermintruda, która zaczęła przeszukiwać posłania skavenów i wydobywać z nich "błyskotki". Nikogo więc zbytnio nie zdziwiło gdy następnego dnia na jej rękach pojawiła się zagadkowa wysypka... A co zrobiła Ermintruda z przenoszącymi zarazę "błyskotkami"? Oczywiście rozdała je do zabawy dzieciom...
Zabójczy ładunek
Wiewiórki pocztowe
Niestety, nikt nie pokusił się o zapisanie tej wiekopomnej rozprawy i bardzo cenna wiedza zostanie zapewne na wieki utracona. Podczas powrotu do Middenheim Gildril wygłosił swój wiekopomny wykład: "Elfie zwierzęta pocztowe: od wiewiórek do ślimaków winniczków"...
Nawiedzony dom
Spotkanie z Kazgromem
Drużyna przedstawia się:
- Jestem Jari Mognirson.
- Ermintruda z Ostermarku.
- A ja ... Gildril z lasu.
Zaskoczony szkielet
Drużyna wchodzi do pokoju, MG opisuje jego wygląd.
- Na łóżku siedzi szkielet. Gdy wchodzicie do środka odwraca się w waszą stronę. Oczodoły rozbłyskują mu błękitnym światłem i opada mu szczęka.
No i nastrój sesji prysł, wszyscy zaczęli potepieńczo chichotać.
Odwaga Jariego
To nie była szczęśliwa pod względem rzutów przygoda Jariego. Szczególnie jeśli chodzi o rzuty na przełamanie strachu. Mimo, iż ma on 50% szans na opanowanie się kilka razy na długo zamierał niezdolny do działania. Przy spotkaniu z upiornym starcem (w pokoju, w którym drużyna walczyła z "ożywionymi narzędziami tortur") nie udało mu się mniej więcej osiem (sic!) rzutów z rzędu... Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia to ok. 0,4%!
Zlecenie Kazgroma
Zguba Dwugłowego Orka
Podczas wędrówki przez las zaatakowała nas banda goblinów pod wodzą Dwugłowego Orka. Mieli dużą przewagę liczebną co zniweczyło naszą typową taktykę "elfy strzelają, reszta do przodu". Gdy Jari i Ermintruda dzielnie walczyli z przodu z szóstką goblinów ich herszt z dwójką podwładnych ruszyli na łuczników. Wywiązała się ciężka walka, w końcu jednak Gildril pięknym ciosem nieomal przeciął orka na pół (furia Ulryka).
Oblężenie
Sposób na Jariego
MG po zakończonej sesji: "Cholera, myslałem, że ten szczurogr troche Jariego ruszy..." (biedaczysko najpierw został naszpikowany strzałami, by ostatecznie paść po kilku ciosach dwuręcznego topora) :)
Pożegnanie z Middenheim
Gildril, jak zwykle, niezastąpiony
Gildril relacjonuje zwiad:
— Możemy atakować, jest ich nie więcej niż sześciu, część chyba nie żyje!
Przywitanie Altdorfu
Krasnoludzkie śledztwo
Jari w ogromnej, obskurnej gospodzie próbuje znaleźć złodziejkę, woła w tym celu kelnerkę (panienkę lekkich obyczajów?):
- Ej, lalunia, chono tu. Słuchaj, mieliśmy wczoraj spotkać się tu ze znajomą, ale nie daliśmy rady dotrzeć, pomożesz nam ją odnaleźć?
- A jak wyglądała?
- No... - chwila konsternacji - Siedziała cały wieczór w kapturze na głowie...
Grześ: nie wiem z czego się tu śmiać - w końcu co za idiota siedzi w karczmie w kapturze? ;)
Czarna perła Imperium
Wybrane z opisów Jariego
- Grześ o Jarim: Najniższy w drużynie - nie licząc psa Łatka.
- Paweł o Jarim: Łasa na złoto konserwa.
- Grześ opowiada jak żwawo Jari „podąża” w swoich stalowych butach. Na to Monika: Taa... 30 m za resztą drużyny.
Dyskusja między Jarim a Ermintrudą
Jari nagabuje Ermintrudę, ona się broni.
E: Jestem dziewicą, i chcę nią pozostać.
J: W tym zdaniu są dwa kłamstwa. (...)
E: Jak pójdziesz do kanałów to się z tobą prześpię.
J: Przed.
E: Po.
G: Po, to będziesz brudna i bez nogi. - dołączył się Gildril
Koszmary Wolfenburga
MG opisał Zwieczoludzi - Bestigory, z którymi zdecydowali się walczyć gracze. W czasie walki odszukał rysunek przeciwników i pokazał go graczom:
Ola, przestraszona: trzeba nam było pokazać to zdjęcie przed walką.
Grześ: to im pokaż teraz zdjęcie Jariego.