Złote Blachy
From Partiapiratow
sprawa tzw. "Złotych Blach" jest bardzo ważna. Organizacje takie jak ZAIKS czy SPAV, wręczając policji "nagrody" za dobrą pracę zgodnie z ich interesem i wizją świata, tak naprawdę korumpując policję i sprawiają że ta może patrzeć na nich przychylnie, kiedy oni łamią prawą, a to może się zdarzać, gdyż organizacje te prowadzą swoją własną brudną grę, która jest równie amoralna jak kupowaniem płyt Maryli Rodowicz od "ruskiego" na stadionie X lecia :]
aby było ciekawiej powiem wam o czymś takim: kiedyś w audycji Janusza Weiss'a w Radiu Zet (Dzwonię do pani,pana...) była taka fajna rzecz - otóż słuchacz wygrał w konkursie od wytwórni fonograficznej (chyba to było jakieś BMG) gitarę Elvisa Presley'a. Oczywiście była to rzecz bardzo droga, wyceniona chyba na ponad 100 tyś., i wszystko było by ok, gdyby się nie okazało że tak naprawdę ta gitara nie miała nic wspólnego z Elvisem; Presley nawet nie trzymał jej w ręce. Była na niej tylko taka plakietka z napisem że to gitara Elvisa (podobno fanatyczni kolekcjonerzy na takie gitary polują). Oczywiście nagrodzonemu się to nie spodobało, gdyż nie był kolekcjonerem i chciał gitarę oddać i dostać za to jej cenową równowartość na tajemniczym rynku kolekcjonerów
okazało się że niezbyt jest to możliwe, że może oddać za darmo, że za parę tyś. itp..., wiele tam się działo dalej Weiss dzwonił do różnych ludzi, w końcu wyszło na to że ta darowana niby Elvisa gitara tak naprawdę była potrzebna tym w BMG do tego aby załatwić sobie tam jakąś papierową machlojkę, coś jak kreatywna księgowość - ale wyszło też na to że to jest tak zamotane że praktycznie nieudowadnialne, chociaż na zdrowy rozum to widać od razu
WNIOSEK: ci od produkcji muzyki to nie są moralne anioły, im nie zależy na moralności i temu podobnych bzdurach, im zależy na robieniu kasy, a prawo ich obchodzi tyle aby ich ktoś za rękę nie złapał
tutaj link do serwisu Vagla, zobacz sobie, sprawa jest poważna http://prawo.vagla.pl/node/6888
zobacz komentarze tam...
powiem dalej, rozchodzi się też o tych "informatyków" którzy czasami są w grupach antypirackich chodzących po domach, ich związek z tymi organizacjami też jest wątpliwy prawnie
była kiedyś w Polsce taka sprawa, może nie dokońca mająca związek z piractwem, chodziło o... nielegalne części do ciągników Ursus, tam chodzili z policją technicy z Ursusa właśnie i rozpętało się z tego niezłe bambuko ponieważ jak nietródno się zorientować panowie ci mieli bardzo dużą skłonność do nadinterpretacji wyników swoich przeszukań.