Historia
From Quiz
SKRÓTOWA HISTORIA QUIZU by D4 [2004- ](wszystkiego i tak nie dam rady opisać :P)
Dawno, dawno temu za siedmioma monitorami i siedmioma klawiaturami, pewnego ciemnego wieczoru 4-go kwietnia 2004 roku Dawid (czyli ja, piszący te wywody, zwany też D4, John The Revelator) i Hania (czyli moja bratowa, wtedy jeszcze niedoszła) spędzaliśmy miło czas na pogaduszkach na komunikatorze Tlen. W tym czasie zespół Tlen.pl wydał przełomową, stabilną wersję komunikatora oznaczoną numerkiem zupełnie nie pamiętam już jakim z zaimplementowanymi czatami w sobie. :) Niespodziewanie Hania zaprosiła mnie do pewnego pokoju, jak wcześniej wytłumacząjac dla przetestowania nowej tlenowej zabawki.
!!! Ogólny (bo tak się nazywał) był w grupie Studenci. Hania wypróbowała na mnie nadawanie uprawnień i prawa głosu. Tak, był to pokój moderowany, co oznacza że każda wypowiedź musiała być przez admina akceptowana, lub nadawane było tzw. "prawo głosu", co było troszkę męczące, bo stale ktoś musiał tego przestrzegać, można było mianować osoby moderujące oznaczane kolorem niebieskim pogrubionym. Gdy tak siedzieliśmy tam sami, niespodziewanie zaczęli napływać nowi ludzie. Było troszke cicho, co potem okazało się naszym niedopatrzeniem (moderowanie). W koncu się udało, przyzwyczailiśmy się trochę. Grupa ludzi rosła i rozmowa toczyla się w inteligenckim, studenckim gronie. Nie pamiętam tego dokładnie, ale siedzieliśmy chyba do godzin lekko mówiąc późno-nocnych. Bardziej szczegółową relację po wyjściu z nowonarodzonego pokoju zdała mi sama figlarna_finezja zwana dalej ff (Hania):
"Hej Dawid!
Dzieki za wspolne poczatki na Twoim czacie i w moim pokoju:) wiem, ze bedzie sie fajnie wspolpracowac, tzn bawic:) Zaprosilam wszystkich na jutro-wierze, ze zajmiesz sie goscmi:)) Pytali o godzien - podalam im wstepnie, okolo 22-iej. Pliiis usprawiedliw mnie, zeby nie mysleli, ze olalam, albo zapomnialam! I baw sie dobrze! Oczywiscie, jesli masz opchote to wpadaj w ciagu dnia:))) Trzymaj sie!
Hania"
Oto moja odpowiedź, wygrzebana gdzieś z dna skrzynki mailowej o2:
"Witaj Haniu! Dzis na twoim czacie bylo az 27 (!) osob. Jest bardzo fajnie. Gadamy sobie o wszystkim. Mamie przypalil sie keks i wszyscy jej doradzali :). Nawet zmienilismy temat na: "Jak jesc keks i jak nie przypalac" :D. Aktualnie sa 4 osoby. Dyskusja na poziomie. Czekamy na ciebie jutro. Pozdrawiam!"
Jak widać, jako administratorka zaczęła się też udzielać moja mama (julia1234), a z biegiem czasu coraz to nowe osoby (w tym aktualny mąż ff - duzydanio vel. krępak), gdyż sam pokój zaczął się z czasem rozrastać. Któregoś dnia stwierdziliśmy że ciągle ślęczenie nad okienkiem moderacji to nie jest to co lubimy najbardziej, więc pokój musiał być usunięty i utworzony ponownie, by ustanowić go pokojem ogólnym.
Któregoś dnia ff wpadła na świetny pomysł urozmaicenia dyskusji wzięty żywcem z irca (co nie przeszkodziło w jego realizacji jak widać dzisiaj). "Dlaczego by nie zacząć prowadzić quizów tekstowych?" zapytała radośnie, na co wszyscy użytkownicy zgodnie przytakneli. Stało się, pierwszy quiz został przyjety bardzo entuzjastycznie w gronie studentów, co wskazuje na to, iż sesja im się nie znudziła. ;) Jednak nie był to quiz jaki znacie dzisiaj, był to quiz jaki znacie z opowiadań. Przygotowanie takowego quiza jest bardzo czasochłonne. Był to zestaw pytań własnogłownie wymyślonych pytań (ok. 30) zadawany porą wieczorową ok. godz. 22, wtedy praktycznie codziennie. Zasady pozostawały jasne. Kto pierwszy, ten lepszy. Rywalizacja była zacięta, a zwycięzcy gloryfikowani w quizowym "Aktualnym temacie" z uzyskana liczbą punktów. Było miło i się rozkręcało. Nad pytaniami nie główkowała już tylko ff, lecz wymyślali je różni administratorzy naszego pokoju (niektórzy pozostali z nami do dziś, można ich policzyć na palcach jednej ręki) ale także użytkownicy.
Wszystko było pięknie aż do pewnego przełomowego momentu (nie mniej pięknego). Postanowiliśmy zmienić nazwę z !!! Ogólnego na Quiz, nazwę która miała przykuwać wzrok. Jednak wiązało się to z pewnym ryzykiem utracenia pewnej części odbiorców przyzwyczajonych do starego pokoju. Postanowiliśmy starego nie usuwać, ale zaznaczyć w temacie że przenieśliśmy się o "ulicę" dalej. Na początku kiepsko było ze stałymi klientami w nowej lokalizacji, ale przybyło też sporo nowych i sytuacja się unormowała. Przez kolejne dni, tygodnie, miesiące chętnie przebywaliśmy na Quizie, w międzyczasie powstała stronka (na początku w brzydkiej zielonej oprawie - skutek moich działań) z newsami. Temat mógł troszkę odpocząć, wyniki podawaliśmy chętnie w newsach. Z czasem powstało też forum. Quiz jako instytucja zaczął się prężnie rozwijać. Czuliśmy jednak niedosyt i potrzebę zmiany. Postanowiliśmy urządzić sobie jeszcze jedną przeprowadzkę, tym razem o "dzielnicę".
Zmiana kategorii wiązała się z jeszcze większym ryzykiem niż poprzednio i utratą większej części odbiorców docelowych. Baliśmy się troszkę zalewu dzieciaków, którzy nie zapuszczali się w studenckie klimaty. Ale znów los nam sprzyjał i chyba opłacało się. Oprócz nowych użytkowników i utraty części starych (nie odnaleźli nas, czy jak?) zyskaliśmy konkurencję w postaci Hotelu Tlen (przy tej okazji serdecznie ich pozdrawiamy, gdziekolwiek teraz oni są, trochę nas denerwowali, biliśmy się ze sobą niczym gangi uliczne, różnie było, ale teraz miło się wspomina, w końcu to konkurencja :)).
Podczas naszej quizowej przygody napotykaliśmy też bardzo wiele chamstwa i przykrości, które dzięki różnym interwencjom (niekiedy fioletowych) dawało sie zawsze zażegnać. Co roku (ba nawet co miesiąc!) organizowaliśmy urodzinki naszego pokoju, w którym to dniu zapraszaliśmy jak najwięcej osób (pamiętam liczbę 50 użytkowników na naszym czacie). Wydawałoby się, że było pięknie, jednak nie było. Mało wydajny mechanizm quizowy zaczął nam przynosić straty, a i nowych pytań niekiedy brakowało ;) . W dodatku ten nowy nabytek Hani w postaci męża, czyli mojego brata był szczególnie czasochłonny, do tego koniec studiów, praca, ogólnie mowiąc mniej czasu, przez co ff pojawiała się rzadziej, rzadziej i coraz rzadziej, aż wreszcie sporadycznie. Mi jako zielonemu administratorowi (nie chodzi o głupotę, to tylko kolorek :P) ciężko było sobie z tym poradzić. Coraz mniej quizów wiązało się z tym, iż coraz mniej ludzi poczęło nas odwiedzać, a i nam czasami nie chciało się już ciągle męczyć z tymi pytaniami i użytkownikami, którzy chcieli, by im te pytania zadawać (sami sobie nie mogli? a to ciekawe ;)).
Aż wreszcie przyszedł ON. Kolejna osoba, o której chcę wam opowiedzieć to adfb, zwany też Adeptem i Fanem Botów. Postanowił on, zupełnie dobrowolnie napisać dla nas Quizbota, szybko stał się administratorem. Quizbot to taka przebiegła maszynka, która z wyznaczonej bazy danych tekstów wyszukuje odpowiednie sentencje i zakrywając jedno słowo czeka aż na nie odpowiemy, po czym SAMA zlicza punkty (nie musimy już być zawaleni stertami dokumentów, w których te wyniki podliczaliśmy). Z czasem maszynka nauczyła się (a moze to jej tatuś, adfb ją podszkolił) innych czynności. Maszynka, niczym nowości techniczne w średniowieczu wzbudzała w quizowiczach niepokój i obawę oraz skrajne opinie. Z czasem jak do wszystkiego się przyzwyczaili i nasze mózgi (piszę o administratorach) mogły troszkę odsapnąć. Quiz botowy wyparl wreszcie quiz tradycyjny.
Było pięknie, czat zaczął odżywać, ale po raz kolejny mieliśmy jakiś niedosyt i zastrzeżenia (straasznie marudni jesteśmy). A mianowicie było za zielono, niedobrze nam się już robiło, a nawet smutno, bez tego czerwonego połysku ff :). Wszędzie zieleń i czerń. Postanowiliśmy to zmienić. Z kolejną ważną do zapamiętania osobą w naszej historyjce, a mianowicie Igorem, który awansował na kolor fioletowy, przeprowadziliśmy tzw. rewolucję. A mianowicie, uwzględniała ona równoczesne panowanie paru właścicieli w kolorze czerwonym (!), co wcześniej było niemożliwe. Pokój został zrestartowany. Awansowałem się ja i małpka (który objawił się nam już o wiele, wiele wcześniej i pisał pierwsze prototypy quizbotów oraz innych pluginów wspomagających czatowanie i pilnowanie porządku na czatach), w czasie gdy ff nadal pozostawała czerwona.
Tak, mógłbym teraz napisać, że to już koniec, bo nic istotnego, by o tym pisać i psuć wasze oczy się nie wydarzyło. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, jak każdy w życiu. Quiz zabrał nam go naprawdę sporo :). Historie tworzycie teraz wy, czytający ten przydługawy tekst. Kończąc to pisać, z góry przepraszam wszystkich opów nie wymienionych w tutejszym tekście, było i jest ich naprawde sporo, część odeszła, wyjechała, ich miejsce zajęli nowi. Wiele razy nasz skład rządzący się zmieniał i nie byliśmy w stanie zapisać wszystkich tutaj, a część zapewne nie życzyłaby sobie tego. Jeśli troche się nudzicie, zajrzyjcie proszę na nieco zakurzoną stronkę naszego pokoju http://www.quiz-tlen.prv.pl/ i poczytajcie sobie archiwalne newsy, można wyczuć w nich klimat tamtych w sumie nie tak odległych czasów.
Quiz był, jest i będzie, dopóki będziecie Wy. :)