Ulotka (ver. by Mori)
From Partiapiratow
Contents |
Prawo autorskie
Prawo autorskie w swej idei miało służyć nie tylko autorowi, ale także społeczeństwu, a przede wszystkim kulturze. Stało się jednak zupełnie inaczej. Dziś największym zyskiem z kultury mogą się poszczycić wielkie firmy fonograficzne i inne instytucje, które nie mają na myśli dobra naszej kultury, lecz jedynie powiększanie swojego kapitału.
Rozwój Internetu pozwolił bez większych kosztów rozprowadzać kulturę taniej i na cały świat. Dzielenie się kopiami lub w inny sposób rozprowadzanie i użycie dzieła kogoś innego nie powinno być nigdy zabronione, dopóty nie zachodzi motyw zysku na cudzej twórczości.
Partia Piratów chce również zmienienia długości obowiązywania prawa autorskiego przy wykorzystaniu komercyjnym. Jest wielu młodych, zdolnych artystów, którzy nieraz wykorzystują do swej twórczości fragmenty starszych utworów, tworząc nowe, oryginalne kompozycje. By mogli tak legalnie postępować, należy zmienić czas obowiązywania tego prawa na zdecydowanie krótszy - 70 lat od śmierci autora to zdecydowanie zbyt długo!
Wnioski są proste. Partia Piratów chce przywrócić balans pomiędzy kulturą a prawami autorskimi. Nierównowagę tą widać bowiem gołym okiem za sprawą: patentów na twórczość, monopolu rynków kulturowych oraz zysku dystrybutorów z praw patentowych.
3x Otwartość
1. Otwarte oprogramowanie w Administracji
Partia Piratów uważa, że wydawanie ogromnej sumy pieniędzy podatników na komputeryzację urzędów z użyciem tylko komercyjnego oprogramowania jest marnotrawstwem. Kapitał, który został zainwestowany w oprogramowanie zagranicznego giganta, nie wróci do kraju. Była alternatywa, która nie została wzięta pod uwagę – Wolne Oprogramowanie – bezpieczniejsze, tańsze, wydajniejsze... Po prostu LEPSZE.
Oprogramowanie, którego dostosowanie do wymogów urzędów nie byłoby tak kosztowne, a co najważniejsze pieniądze zostałyby u nas w kraju, gdzie są najbardziej potrzebne.
2. Otwarte standardy w urzędach
Partia Piratów jest zdania, że wszystkie materiały cyfrowe generowane przez państwo (w tym produkcje Telewizji Publicznej, dobra kultury, materiały archiwalne czy dokumenty urzędowe udostępniane obywatelom) powinny nosić status ogólnodostępnych oraz darmowych – w końcu są naszą wspólną, podatników, własnością.
3. Otwarte podręczniki
Partia Piratów popiera w 100% ideę wolnych podręczników dla uczniów polskich szkół jako najlepszy sposób na tanią i powszechną edukację. Rozwiązanie powinno być wspierane ustawowo i przez Państwo. Nie oznacza to wcale większych podatków – zastanówmy się, ile pieniędzy wydajemy co roku na podręczniki dla naszych dzieci, ile tak naprawdę kosztują książki, ile z tych pieniędzy trafia do prywatnych rąk, ile z tego mamy my w ogólnym rozrachunku?
Patenty
Większość z nas nawet nie wie, że istnieją dziwne twory takie jak patenty. Czemu i komu służą? Kogo dotyczą? O tym w dalszej części.
1. Patenty na leki
Zastanawiałeś się kiedyś, czemu leki są takie drogie? Czemu my, zwykli obywatele, nierzadko przeznaczamy 1/3 sumy naszego wynagrodzenia na same tylko leki?
Wielu uważa, że patenty na leki muszą istnieć, ponieważ jest to jedyne źródło finansujące badania nad nowymi lekami. To kłamstwo!
Już dziś Unia Europejska finansuje większą część badań nad lekami, gdyż państwa wspólnoty odpowiadają w 85% za dochody przedsiębiorstw medycznych. Gdyby UE zakupiła badania nad nowymi lekami i udostępniała receptury leków jako dobro wspólne, wtedy konkurencja zrobiłaby swoje i mielibyśmy leki dostępne po niemal kosztach produkcji. W ogólnym rozrachunku takie rozwiązanie dla nas, Polaków i Europejczyków, byłoby najlepsze.
2. Patenty na oprogramowanie
Patenty na oprogramowanie wstrzymują rozwój technik informacyjnych oraz są główną przeszkodą dla mniejszych przedsiębiorstw lub pojedynczych informatyków.
Mimo, że wg UE patenty na oprogramowanie nie mają prawa istnieć, są ochoczo rozdawanie przez Europejski Urząd Patentowy. Trzeba poczynić w tym kierunku pewne stanowcze działania na poziomie europejskim, aby nie pozbawić się głównego prawa konsumentów - prawa do wyboru.
3. Patenty są zbędne
Patenty są uważane za ostatni bastion ochrony indywidualnych wynalazców przed wielkimi przedsiębiorstwami. Niestety, wygląda to zupełnie inaczej.
Dzieje się tak ze względu na koszty patentów. Jeden patent europejski kosztuje, bagatela, 250 tysięcy zł, więc raczej pewne jest, że mały wynalazca nie dysponuje taką sumą pieniędzy. Zatem, po co są i komu tak właściwie służą patenty? Czyż odpowiedź nie jest oczywista?
Czemu polityka wielkich firm polega na opatentowaniu jednego produktu setkami patentów? Tylko po to, by konkurencja nie miała łatwego życia? Dlaczego powszechnym zabiegiem jest wzajemne licencjonowanie się?
Kto tak naprawdę na tym zarabia? Przedstawiciele Patentowi i Prawnicy Patentowi. Gdy system patentowy znikłby oni straciliby pracę - a to właśnie oni głównie wypowiadają się jako eksperci w sprawach systemu patentowego . Trzeba zmienić sposób ochrony twórców i rozważyć czy jest on w ogóle potrzebny gdyż rozwój technologiczny jest tak szybki, że sam fakt bycia pierwszym daje ogromne zyski.
Historia
Pierwsza Partia Piratów powstała w Szwecji. Inicjatywa ma na celu m.in. reformę prawa własności intelektualnej, zniesienie patentów, ochronę prywatności oraz wolnej kultury. Obecnie ruch rozrósł się już nie tylko na całą Europę, lecz powoli i skutecznie rozprzestrzenia się na cały świat. Pozwól Partii Piratów zaistnieć też w Polsce, abyśmy mieli jakiś wkład we wspólną sprawę!
Aby Partia Piratów powstała w Polsce potrzeba zaledwie 1000 podpisów waszego poparcia!
Więcej informacji znajdziesz w naszej wirtualnej siedzibie partii – www.partiapiratow.org.pl
Kontakt
Wirtualna siedziba polskiej Partii Piratów: www.partiapiratow.org.pl
Znajdziesz w niej nasz program, statut partii, formularz do zbierania podpisów oraz inne ciekawe rzeczy związane z partią! Zapraszamy także na ogólnoświatowe forum Partii Piratów!
Adres do korespondencji (tymczasowy): Śniadeckich 3 / 4, 80-204 Gdańsk
Od autora tej werszyn taki PeeS
Wiem, że mnie kochacie. Laski mogą pisać, środę mam wolną od zajęć ;) Anyway, ta ulotka to tylko odmiana tej, stworzonej przez kogoś innego (chyba Arthasta) + kaczor przyznał się, że też coś w niej mieszał. Skupiłem się jedynie na poprawie błędów językowych/stylistycznych/etc., + pewne zmiany, żeby lepiej brzmiało. Moim zdaniem przynajmniej. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły na zmianę w "mojej" wersji, klika w czerwone (albo innego koloru) discussion na górze i dopisuje, co mu się nie podoba i jak to zmienić. A jeżeli jest fajną, wolną pełnoletnią laską, taki dopisek może nawet zostać przeczytany ;) [By Mori 14:00, 2 October 2006 (EDT)]