Złote Myśli
From Partiapiratow
Sporo muzyki której słucham jest dostępna na Jamendo. Ponadto przez kilkanaście lat zgromadziłem pewną kolekcję klasyki z różnych nurtów muzyki, od włoskiego baroku do najlepszych lat rocka (wszystko oczywiście oryginały). Większość tego co oferują koncerny medialne i radio nie jest warte "funta kłaków", jakieś Wydry, Piaski i inne szmiry. Jeżeli wytwórnie znajdą "jeleni" aby kupowali hity jednych wakacji za 60 zł to pogratulować, ja nie dam sobie wmówić, że "tralala kocham cię, życie jest ciężkie, a świat okrutny" jest warte pieniędzy jakich żąda wytwórnia. Za rok taka płyta jest mniej warta niż pudełko na CD. Albo wytwórnie przystosują się do świata albo będą musiały szukać "jeleni" na płyty po 120 zł aby wyjść na swoje. Co do sedna. Dostępność Internetu to nie tylko możliwość nielegalnego rozpowszechniania lecz _przedewszystkim_ możliwość wyjścia po za radiowo-medialne getto. Z niecenzurowalnego i prawdziwie niezależnego madium jakim jest Internet można się dowiedzieć znacznie więcej, poszerza się horyzonty, poznaje się nowe rzeczy wyrywając się z nachalnej indoktrynacji jedyniesłusznych opinii, trendów i mód kształtowanych przez usłużne wobec wytwórni media, radio i TV. Wydaje mi się, że wytwórniom płytowym najbardziej odpowiadałby realny socjalizm ala PRL. Wówczas sprzedałyby wszystko na pniu. Teraz na kształt policyjnego państwa próbują brać klientów, także potencjalnych, "za pysk" aby "nie fikali" tylko grzecznie zapewniali dochody "właścicielom materialnych praw autorskich". Groźby, szantaże, naloty policji, pokazowe procesy !!! Niech mi ktoś powie, że w tej sferze nie żyjemy w policyjnym państwie ! Metody jak przy walce z mafią, a złoczyńcami są nastoletni posiadacze komputerów.