Godne pamięci

From Wfrp2

Revision as of 10:19, 28 August 2006 by Grzes (Talk | contribs)

W tym miejscu zawarte są ku wiecznej pamięci wszystkie interesujące, klimatyczne czy po prostu śmieszne wypowiedzi lub epizody, które zdarzyły się na naszych sesjach.

Contents

Szczury w ścianach

Gildril szczurołap

Podczas uciążliwej wędrówki kanałami idący na czele drużynowy tropiciel, Gildril, ujrzał kilka olbrzymich szczurów pożywiających się jakąś padliną. Najprawdopodobniej moglibyśmy je spokojnie ominąć, zagrały jednak łowieckie instynkty elfa. Zdjął on z pleców swój łuk i strzelił do jednego z gryzoni. Te rzuciły się na nas, a że staliśmy na wąskim chodniku i nijak nie mogliśmy się wyminąć najwięcej rzuciło się na sprawcę całego zajścia. W heroicznej walce z trzema szczurami Gildril musiał uznać wyższość przeciwnika (tak to jest jak się graczowi nie chce doczytać zasad, elfa zgubiła między inymi zła taktyka), Z mocno poranionymi nogami runął do kanału ściekowego i zaczął majestatycznie dryfować w dal. Szybko uporawszy się z resztą napastników wydobyliśmy Gildrila z kanału i wyszliśmy na powierzchnię aby go przywrócić do stanu używalności.

Śladem skavena

Chciwość Ermintrudy

Po pokonaniu skavenów drużyna zwyczajowo ruszyła na poszukiwanie łupów. Nikt jednak nie posunął się tak daleko jak Ermintruda, która zaczęła przeszukiwać posłania skavenów i wydobywać z nich "błyskotki". Nikogo więc zbytnio nie zdziwiło gdy następnego dnia na jej rękach pojawiła się zagadkowa wysypka... A co zrobiła Ermintruda z przenoszącymi zarazę "błyskotkami"? Oczywiście rozdała je do zabawy dzieciom...

Zabójczy ładunek

Wiewiórki pocztowe

Niestety, nikt nie pokusił się o zapisanie tej wiekopomnej rozprawy i bardzo cenna wiedza zostanie zapewne na wieki utracona. Podczas powrotu do Middenheim Gildril wygłosił swój wiekopomny wykład: "Elfie zwierzęta pocztowe: od wiewiórek do ślimaków winniczków"...

Nawiedzony dom

Spotkanie z Kazgromem

Drużyna przedstawia się:
- Jestem Jari Mognirson.
- Ermintruda z Ostermarku.
- A ja ... Gildril z lasu.

Zaskoczony szkielet

Drużyna wchodzi do pokoju, MG opisuje jego wygląd.
- Na łóżku siedzi szkielet. Gdy wchodzicie do środka odwraca się w waszą stronę. Oczodoły rozbłyskują mu błękitnym światłem i opada mu szczęka.
No i nastrój sesji prysł, wszyscy zaczęli potepieńczo chichotać.

Odwaga Jariego

To nie była szczęśliwa pod względem rzutów przygoda Jariego. Szczególnie jeśli chodzi o rzuty na przełamanie strachu. Mimo, iż ma on 50% szans na opanowanie się kilka razy na długo zamierał niezdolny do działania. Przy spotkaniu z upiornym starcem (w pokoju, w którym drużyna walczyła z "ożywionymi narzędziami tortur") nie udało mu się mniej więcej osiem (sic!) rzutów z rzędu... Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia to ok. 0,4%!

Zlecenie Kazgroma

Zguba Dwugłowego Orka

Podczas wędrówki przez las zaatakowała nas banda goblinów pod wodzą Dwugłowego Orka. Mieli dużą przewagę liczebną co zniweczyło naszą typową taktykę "elfy strzelają, reszta do przodu". Gdy Jari i Ermintruda dzielnie walczyli z przodu z szóstką goblinów ich herszt z dwójką podwładnych ruszyli na łuczników. Wywiązała się ciężka walka, w końcu jednak Gildril pięknym ciosem nieomal przeciął orka na pół (furia Ulryka).

Oblężenie

Sposób na Jariego

MG po zakończonej sesji: "Cholera, myslałem, że ten szczurogr troche Jariego ruszy..." (biedaczysko najpierw został naszpikowany strzałami, by ostatecznie paść po kilku ciosach dwuręcznego topora) :)

Personal tools