Zniszczenie sztyletu
From Wfrp2
(→Streszczenie - MG) |
m |
||
| Line 1: | Line 1: | ||
| - | 19 XI 2522 kalendarza imperium / 14.01. | + | 19 XI 2522 kalendarza imperium / 14.01.2007 n.e. |
==Bohaterowie== | ==Bohaterowie== | ||
Current revision as of 11:27, 2 July 2007
19 XI 2522 kalendarza imperium / 14.01.2007 n.e.
Bohaterowie
- Eldril - elfka, szarlatan
- Ermintruda - kobieta, szczurołap
- Gildril - elf, zwiadowca
- Jari - krasnolud, najemnik
- Anika - krasnoludka, górnik
Streszczenie - MG
Bohaterowie mieli trzy sposoby na zniszczenie sztyletu i żadnego pomysłu na to, gdzie on może się znajdować.
Podejrzewali o posiadanie go Konrada Messnera. Umówili się z nim na spotkanie, na którym planowali wziąć czarodzieja w krzyżowy ogień pytań. Ten jednak, gdy dowiedział się, iż bohaterowie wiedza jak zniszczyć sztylet …zgodził się go im przekazać ze skarbca kolegium światła. Zażądał tylko unieszkodliwienia szalonego łowcy czarownic Gottriego Młotorękiego, który przeszkadza mu w karierze.
Gottri tymczasem zakatował na śmieć dostarczoną mu przez bohaterów Carlottę i stał się ich przyjacielem. Dzięki sprytnym namowom wyjechał na kilka dni z Altdorfu.
Bohaterowie nagle otrzymali sztylet. Jak najszybciej chcieli się pozbyć plugawego artefaktu. Nie wiedzieli tylko, komu zaufać. Druid Gillaume Deschamps budził największe ich zaufanie, ale rytuał w jego wykonaniu wymagał dobrowolnej ofiary. Jakoś nikt z bohaterów się nie kwapił, a chętnego nie mogli znaleźć (choć prawie udało im się przekonać Klare Roban). Czarodziej Wolfgang, z którym podróżowali z Middenheim zdawał się znać bezpieczny sposób. Opis rytuału za bardzo jednak przypominał bohaterom to, czego niegdyś dokonał Liebnitz.
Pozostała zatem czarodziejka Gabrielle Mersner. Bohaterowie sprytnie przekonali ją, aby podjęła się rytuału. Trwał on przez bite 24 godziny. Próby sabotażu dokonał czarodziej Wolfgang. Został jednak powstrzymany przez drużynę, a sztylet zniszczony.
Wreszcie część demona została zniszczona, a bohaterowie otrzymali ogromne ilości punktów doświadczenia.
